Zimowa biesiada przy grillu

Zwolennicy grillowania nie muszą rezygnować z tej przyjemności zimą. Domki grillowe to atrakcyjna propozycja na przedłużenie sezonu grillowego.

Każda pora roku ma swój urok, jednak tylko zimą śnieg skrzy się w blasku księżyca niczym diamenty. I choć dzień trwa krócej, choć niekiedy mamy dosyć przenikającego mrozu i padającego śniegu, zima ma w sobie to coś. Owe COŚ jest szczególnie dostrzegalne, gdy siedząc w ciepłym domu, wyglądamy przez okno na bajeczny krajobraz i delektujemy się gorącą herbatą z miodem i goździkami. Niektórych moje rozważania nie przekonają, bo przecież lato to jest pora roku! Pozbywamy się niezliczonej ilości ciepłej odzieży na rzecz zwiewnych sukienek i krótkich spodni, wlewamy w siebie hektolitry zimnych napojów i… grillujemy, grillujemy, grillujemy! Ale chwileczkę! Grillować można także zimą! Jak to? -zapytacie. Już odpowiadam. Ratunkiem dla pragnących grillowanych potraw są domki grillowe lub inaczej Grillkota, w których smakowita i gorąca uczta możliwa jest nawet zimą!

Za górami, za lasami,,, za Bałtykiem
…W dalekiej Laponii żyje lud zwany Sami, inaczej Lapończycy. Składa się on z mieszkańców północnej części Rosji, Finlandii, Szwecji i Norwegii. Niegdyś ludzie ci, podążając za stadami reniferów, tymczasowo mieszkali w charakterystycznych spiczastych szałasach, z paleniskiem wewnątrz i otworem dymowym umieszczonym w szczycie. Kota, Kata to tylko niektóre z określeń dotyczące tego pomysłowego lokum, osiągającego wysokość w centrum od 2,5 do 4 m. Z ubitą ziemią jako podłogą, niekiedy pokrytą drobnymi gałązkami – by zminimalizować odczucie chłodu. Ludzie wygrzewali się we wnętrzach tego szałasu (który choć zbliżony do indiańskiego tipi, był o wiele bardziej stabilny i odporny na działanie silnego wiatru) na skórach reniferów, przygarniając tym samym do ciepłego kręgu wszelkie zwierzęta domowe.
Mijały lata i kolejne zimy, aż do momentu, gdy współcześni Finowie, spragnieni ciepła jak nikt inny, po prostu musieli wykorzystać potencjał drzemiący w idei sprzed lat. Opierając się na tradycyjnych szałasach ludu Sami, postanowili stworzyć uroczy drewniany domek. Mały zamek chciałoby się rzec! Z niewielkimi drzwiami i oknami, o spadzistym dachu i z gorącym sercem w środku – paleniskiem służącym do grillowania. I choć idea domków grillowych wręcz garściami czerpie z tradycji ludów północy, to przeznaczenie i sposób konstrukcji został zmodyfikowany i przystosowany do współczesnego społeczeństwa.

W dzisiejszych czasach…
Domki grillowe to miejsce (podobnie jak domki saunowe) przeznaczone do relaksu i spotkań towarzyskich. Co więcej, jest to miejsce, w którym gorąca biesiada okraszona grillowanym mięsem i ciepłymi trunkami -jest jak najbardziej realna! Domki, budowane zazwyczaj z drewna drzew iglastych, konstruowane są na planie sześciokąta bądź ośmiokąta. I o ile szałasy ludu Sami cechowały się pewną podatnością na uszkodzenia, dzisiejsze domki grillowe są niezwykle stabilną konstrukcją, umieszczaną na betonowych bloczkach lub kostce brukowej. Domki grillowe można ulokować zatem niemalże wszędzie – w górach, nad jeziorem, w ogrodzie, na działce czy w obrębie obiektu agroturystycznego – jako nieco inną formę spędzania wolnego czasu. Bezapelacyjną zaletą tychże domków jest możliwość grillowania w nich bez względu na pogodę. Nieważne, czy pada deszcz, czy śnieg. Ciepłą atmosferą i pięknym zapachem jedzenia możemy cieszyć się nawet przy silnych mrozach, bowiem po rozpaleniu paleniska wewnątrz domku osiąga się temperaturę +20 stopni Celsjusza. Przygotowując imprezę zimą, należy uwzględnić większy apetyt gości niż latem. Warto także wspomnieć o miejscach do siedzenia, które stanowią drewniane ławy umieszczone wokół paleniska równolegle do każdej z bocznych ścian. Dzięki temu kompleksowy grill, służący także do opiekania, smażenia i duszenia, znajduje są w centrum, a goście tworzą wesoły krąg bliskich sobie osób – bo przecież nic tak nie zbliża, jak wspólny posiłek. Ale chwileczkę, chwileczkę! Cały czas mowa o biesiadzie, o pysznym jedzeniu, jednak nadal nie wiadomo, ile osób pomieści taki domek. Sprawa jest dosyć prosta. Ilość biesiadników zależy od wielkości domku grillowego. I tak, w domku o powierzchni około 10 m2 zmieści się bezproblemowo 12 osób, a w domku o powietrzni 17 m2 już 25 osób. Spożywanie posiłku przy tak dużej liczbie osób może być kłopotliwe, dlatego wokół paleniska zamontowane są blaty służące jako miejsce do przygotowania jedzenia, a także do jego konsumowania. Dodatkowo okap (często z regulacją wysokości) skutecznie pozbywa się dymu, który może stanowić przeszkodę w miłym spędzeniu wolnego czasu.
Obecnie dzięki temu, że Finowie potrafili docenić swoją tradycję i wykorzystać ją w stu procentach, tworząc drewniane miejsce spotkań, mamy do dyspozycji nietypowe rozwiązanie, które pokochał cały świat. Rozwiązanie dające możliwość grillowania zimą oraz będące zachęcającą alternatywą dla spędzania wolnego czasu podczas mroźnych wieczorów. Gdy dana wam będzie smakowita uczta w domku grillowym, przy skwierczącej na ruszcie karkówce, z pewnością wyjrzycie przez niewielkie okna drewnianego pałacyku na krajobraz za oknem i zaśpiewacie za Edytą Górniak i Krzysztofem Antkowiakiem…

Pada śnieg
Puszysty śnieg
Lubię patrzeć, gdy
Tak cicho spływa w dół

Tagi: , , , , ,

Zostaw odpowiedź